dzieci urodzone w 34 tydzień ciąży
34 tydzień ciąży – waga dziecka. W 34 tygodniu ciąży waga dziecka osiąga ponad 2 kg. Tempo przybierania na wadze znacznie rośnie, a do porodu może ono jeszcze przytyć 1000 g. Dziecko magazynuje tłuszcz, który zapewni utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała po porodzie. Stanowi on już 15% całego organizmu.
W 29. tygodniu ciąży dziecko mierzy ok. 37 cm i waży ok. 1200 g. Jego głowa staje się coraz bardziej proporcjonalna do reszty ciała, dzięki czemu zaczyna przypominać noworodka. W związku z tym, że maluch stale rośnie, zmniejsza się jednocześnie przestrzeń płodowa.
Podczas USG w 14. tygodniu ciąży można już zauważyć ruchy oddechowe płodu, które świadczą o prawidłowym rozwoju jego układu nerwowego. Dziecko połyka płyn owodniowy w ramach trenowania układu pokarmowego, a także ponownie go wydala. Płyn owodniowy jest wymieniany poprzez krwiobieg matki mniej więcej co trzy godziny.
Dziecko urodzone po 38. tygodniu uważa się za urodzone w czasie. Do tego czasu dzieciaki przedwczesny Jeśli przedwcześnie narodzono się w 34. tygodniu ciąży, dziecko nie zdążyło uzyskać prawidłowej masy ciała i wynosi około dwóch kilogramów. Nie jest to tak mało, ponieważ nowoczesna medycyna pozwala na opiekowanie się nawet
Przyczyny zespołu Downa. Zespół Downa to wada wrodzona o podłożu genetycznym. Jest spowodowana tzw. trisomią 21. chromosomu, co oznacza, że w organizmie dziecka zamiast pary tych chromosomów (jeden od mamy, drugi od taty) – są trzy. W każdej komórce organizmu (postać pełna) lub w części komórek (postać mozaiki) takiej osoby
Single Dresden Wandern Radtouren Kultur Reisen Dresden. 36. tydzień ciąży to początek 9. miesiąca ciąży. Nie bez powodu mówi się, że dla wielu mam jest to najtrudniejszy czas. Część znanych nam dotychczas dolegliwości zaczyna się wówczas nasilać. Pojawiają się również nowe – związane ze wstawianiem się główki do kanału rodnego. Choć może nam się wydawać, że same jesteśmy gotowe, by w końcu znaleźć się na sali porodowej, nasze dziecko nie jest jeszcze w pełni przygotowane do życia poza naszym brzuchem. Uwaga! Reklama do czytania Poród naturalny Świadome przygotowanie się do cudu narodzin. Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim Pomoc i wsparcie przy CC i VBAC Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli W 36. tygodniu ciąży dziecko waży średnio 2700 g i mierzy 46-48 cm. Część jego układów – krwionośny i mięśniowo-szkieletowy – funkcjonuje już prawidłowo, jednak nie wszystkie. Na tym etapie ciąży intensywnie rozwija się jeszcze układ pokarmowy oraz układ oddechowy. Oczywiście, nie oznacza to, że wszystkie dzieci urodzone w 36. tygodniu ciąży będą zmagały się z problemami oddechowymi czy trawiennymi. Niektóre noworodki mają w tym czasie tak dobrze rozwinięte narządy, że są już w pełni gotowe do życia poza naszym łonem. Inne mogą potrzebować jeszcze niewielkiej pomocy (przede wszystkim w oddychaniu). U dzieci urodzonych w 36. tygodniu ciąży często odnotowuje się również przedłużającą się żółtaczkę oraz niestabilną ciepłotę ciała. To sprawia, że pobyt w szpitalu po porodzie może potrwać kilka dni dłużej. Czy dziecko urodzone w 36. tygodniu ciąży jest wcześniakiem? Mamy, które wkraczają w 9. miesiąc ciąży i z niepokojem obserwują u siebie oznaki rozpoczynającego się porodu, zastanawiają się, czy niemowlę urodzone w 36. tygodniu ciąży będzie uznane za wcześniaka. Niestety, poszukując odpowiedzi na to pytanie w internecie, możemy spotkać się z wieloma różnymi sprzecznymi informacjami. Niektórzy autorzy twierdzą, że rozwiązanie w 36. tygodniu ciąży jest już zupełnie bezpieczne dla noworodka, inni natomiast, że niemowlę urodzone na tym etapie ciąży nie zostanie jeszcze oficjalnie uznane za donoszone. Jak jest naprawdę? Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka Wcześniactwo a rozwój dziecka w 36. tygodniu ciąży Aby rozwiać wszystkie wątpliwości, powołamy się na terminologię stworzoną przez Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów. Zgodnie z nią, dziecko urodzone pomiędzy 22. a 37. tygodniem ciąży uważane jest za wcześniaka. Zakres ten jest jednak bardzo szeroki. Dlatego wprowadzono bardziej szczegółowy podział. Zgodnie z nim, noworodki urodzone pomiędzy 34+0 a 36+6 tygodniem ciąży uznawane są za późne wcześniaki. U późnych wcześniaków odnotowuje się znacznie mniej problemów zdrowotnych niż u dzieci urodzonych przed tym etapem ciąży, a szansa na przeżycie sięga niemal 100%. Mimo to już od urodzenia wymagają one szczególnej uwagi i opieki dostosowanej do ich potrzeb. 36. tydzień ciąży – dolegliwości ciążowe 36. tydzień ciąży to również czas, w którym większość przyszłych mam zaczyna dostrzegać u siebie oznaki zbliżającego się porodu. Choć do rozwiązania zostały jeszcze mniej więcej cztery tygodnie, nasz organizm już zaczyna się intensywnie przygotować do tego wielkiego dnia. W ostatnich tygodniach przed porodem główka dziecka wstawia się do kanału rodnego. To sprawia, że czujemy większy nacisk na pęcherz (znowu!). Pojawia się również ból i uczucie rozpierania w okolicach krocza oraz pachwin. Od czasu do czasu możemy zaobserwować u siebie skurcze przepowiadające. Postępuje dojrzewanie szyjki macicy (co w czasie badania może potwierdzić ginekolog). Przyrost ciała się zatrzymuje (waga może nawet się zmniejszyć o 2 kg), a ruchy dziecka są mniej intensywne. 36. tydzień ciąży – jak przygotować się do porodu? Nawet jeśli końcówka ciąży jest dla nas wyjątkowo męcząca, starajmy się nie zerkać nerwowo na kalendarz i zrelaksujmy się. Spakujmy torbę do szpitala i wykonajmy niezbędne badania. W 36. tygodniu jest to morfologia krwi, badanie ogólne moczu, HIV, antygen HBs, badanie GBS. Co więcej, podczas ostatniego już badania USG lekarz będzie mógł oszacować, jaka jest waga dziecka. To normalne, że w okolicach 36. tygodnia ciąży jesteśmy z jednej strony rozdrażnione i zaniepokojone, a z drugiej – podekscytowane i pełne energii. W końcu do porodu zostało już tak niewiele czasu. Nim się obejrzymy, przywitamy na świecie swoje dziecko.
Dr n. med. ginekolog-położnik Ewa Kurowska: 32, 33, 34, 35 i 36 tydzień ciąży Jak zmienia się twoje ciało? Hormony ciąży mogą również wpływać na twoje oczy - zmniejszenie produkcji łez prowadzi do suchości oka, podrażnień i uczucia dyskomfortu. Co więcej, te same procesy, które powodują puchnięcie kostek, mogą spowodować zmiany krzywizny rogówki. Dlatego lepiej, jeśli w czasie ciąży nosić będziesz okulary niż szkła kontaktowe. Zmiany w oku są tymczasowe i zazwyczaj po porodzie widzenie powraca do normy. W niektórych wypadkach problemy ze wzrokiem mogą wskazywać na cukrzycę ciążową lub podwyższone ciśnienie krwi, dlatego o zmianach w widzeniu informuj swojego Co powinnaś wiedzieć o cukrzycy ciążowej Jak rośnie twoje dziecko? Jeśli twoje dziecko jest chłopcem, w tym tygodniu jego jądra przesuwają się z brzucha do moszny (u niektórych chłopców – 3-4% – jądra nie znajdują się w mosznie w chwili porodu, ale nim dziecko skończy rok, wędrują na swoje miejsce). Paznokcie malucha sięgają już czubków palców i mogą nawet zawijać się wokół opuszków. Obcięcie paznokci to jedna z pierwszych rzeczy, którą będziesz musiała zrobić dla swojego dziecka. Tak wygląda twoje dziecko w 34. tygodniu ciąży: Co powinnaś zaplanować na ten tydzień? Upierz wszystkie śliczne ubranka, które kupiłaś lub dostałaś dla swojego dziecka, a także całą pościel. Praktycznie powinnaś uprać i umyć wszystko, co będzie stykało się ze skórą dziecka, aby pozbyć się z nowych tkanin wszystkich czynników drażniących. Używaj najdelikatniejszych proszków do prania, przeznaczonych dla dzieci i tych, które są oznaczone jako hipoalergiczne albo dla wrażliwej skóry. Co robić, żeby ciąża była zdrowa? Upewnij się, że znasz wszystkie podstawowe informacje na temat akcji porodowej i porodu. Mogłaś się tego nauczyć na zajęciach w szkole rodzenia. Są trzy stadia porodu. Pierwsze zaczyna się wraz z rozpoczęciem akcji porodowej i trwa do chwili, gdy szyjka macicy rozszerzy się do 10 cm. Drugie stadium trwa od chwili, gdy szyjka rozwarta jest na 10 cm, do przyjścia na świat dziecka. Trzecie, najkrótsze stadium, to urodzenie łożyska, które na ogół trwa od 5 do 30 minut. Zobacz: Jak przebiega poród Wskazówki dla twojego partnera: Jeśli planujesz zawieźć przyszłą mamę do szpitala na poród, upewnij się, że masz pełen bak benzyny i samochód działa bez zarzutu. Po drodze nie powinno być żadnych niespodzianek! Jeśli będziesz potrzebował drobnych do parkomatu, trzymaj je w schowku w samochodzie. Jeśli planujesz wziąć taksówkę, miej pod ręką telefony kilku w III trymestrze ciąży? Porozmawiaj o tym z innymi! Te tygodnie przed tobą: Te tygodnie za tobą: Trymestr II Trymestr III Przeczytaj też na temat 34 tygodnia na kalendarzu ciąży
Poród przedwczesny w 25. tygodniu ciąży Patrycja przyszła na świat w 25. tygodniu ciąży. W chwili, gdy nastąpił poród przedwczesny, wcześniak miał dokładnie 24 tygodnie i 6 dni. Była tak maleńka, że z rozłożonymi nóżkami przypominała dużą żabkę i tak słabiutka, że nie było wiadomo, czy uda jej się przeżyć. Dziś ma sześć miesięcy i jest zdrowym, pogodnym niemowlęciem. Nic nie zapowiadało tego, że w drugiej ciąży czeka mnie poród przedwczesny i córka urodzi się jako wcześniak. Poznaj historię dziecka urodzonego w 25 tygodniu ciąży. Spis treściNic nie zapowiadało porodu przedwczesnego....Nagły poród w 25 tygodniuCóreczka, jak każdy wcześniak, urodziła się taka maleńka!O naszej córce mówiono: wcześniak, który ma tylko kilka procent szans na przeżycieMogłam wziąć na ręce dopiero w 25. dobie po porodzieW domu znalazłyśmy się miesiąc przed planowanym porodem Nic nie zapowiadało porodu przedwczesnego.... Malutka Patrycja uwielbia się śmiać. Szczególnie wtedy, gdy w pobliżu jest mama lub tata. – Uśmiech córeczki jest dla mnie najlepszą nagrodą za miesiące pełne nieprzespanych nocy i niepokoju o jej życie – opowiada Edyta Kilanowska, mama Patrycji i 6,5-letniej Klaudii. – To była moja druga ciąża – wspomina Edyta. – Starsza córeczka chodziła już do zerówki. – Kiedy wraz z mężem Arkiem powiedzieliśmy Klaudii o tym, że będzie miała rodzeństwo, była niesamowicie szczęśliwa. Tańczyła i skakała. I opowiadała wszystkim naokoło, że bardzo chce mieć siostrzyczkę – mówi z uśmiechem Edyta. Życzenie Klaudii miało się spełnić. – W 20. tygodniu ciąży pojechaliśmy z Arkiem do Poznania na badanie trójwymiarowe USG. Na ekranie doktor wyświetlał nam postać małej istotki, u której widać było dosłownie każdą część ciała. Mogliśmy ją oglądać ze wszystkich stron. To było dla nas niesamowite przeżycie! Widziałam, jak moja córeczka (bo już było widać, że to dziewczynka) liże sobie rączkę! – Niezły łasuch – śmialiśmy się z Arkiem. Byłam bardzo szczęśliwa, że dziecko, które nosiłam w brzuchu, tak dobrze się rozwija. Teraz mogliśmy już powiedzieć Klaudii, że będzie miała siostrzyczkę. Nagły poród w 25 tygodniu Czułam się świetnie, jakbym wcale nie była w ciąży. Może to dlatego, że dbałam o to, by zdrowo się odżywiać, wysypiać i nie przemęczać. Niestety, kilka tygodni później zauważyłam, że coś jest ze mną nie tak. Byłam dość mocno spuchnięta. Miałam obrzęki na nogach, rękach, a nawet na twarzy! Bardzo się tym zaniepokoiłam i natychmiast poszłam do lekarza. Okazało się, że mam zakażenie wewnątrzmaciczne. Doktor kazał mi wrócić do domu, wypoczywać i pokazać się za kilka dni. Tak też zrobiłam. Niestety, po kilku dniach zaczęły mi drętwieć nogi. Tym razem lekarz od razu skierował mnie do szpitala. Zakażenie postępowało i lekarze nie mogli sobie z nim poradzić. W mikołajki, dwa dni po przyjeździe do szpitala, zaczęły się bóle porodowe. To było o całe trzy miesiące wcześniej niż przewidywał termin! Wpadłam w panikę. Dostałam kroplówkę na podtrzymanie ciąży, ale nie zadziałała. Wyglądało na to, że akcja porodowa już się rozpoczęła! Lekarze podjęli błyskawiczną decyzję o przewiezieniu mnie do Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu przy ul. Polnej, 50 km od mojego miejsca zamieszkania. To jest najbliższy szpital, który dysponuje sprzętem i fachowcami do odbierania tak wczesnych porodów. Wiozła mnie karetka na sygnale. Mąż, który akurat przyszedł mnie odwiedzić, wsiadł od razu w samochód i pojechał za karetką. Wszystko działo się bardzo szybko, a ja byłam jak w amoku. Trafiłam od razu na porodówkę. Ponieważ maleństwo miało dopiero 25 tygodni, lekarze robili, co mogli, aby opóźnić poród. Podali mi kroplówki, leki i wydawało się, że podziałało. Niestety, dwa dni później akcja porodowa ruszyła na nowo. Teraz już nie było odwrotu. Lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu. To był 25. tydzień ciąży! Córeczka, jak każdy wcześniak, urodziła się taka maleńka! Dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe i byłam świadoma przez cały czas trwania porodu. Klaudię rodziłam siłami natury, więc ten poród był dla mnie czymś nowym. Kiedy lekarze pokazali mi Patrycję, byłam wzruszona. Dla mnie wszystko było teraz naturalne – urodziłam dziecko i przepełniało mnie ogromne szczęście. Cieszyłam się, że żyje. Niestety, kiedy minęło działanie leków, dotarło do mnie, co się właśnie wydarzyło. Patrycja urodziła się, mając 24 tygodnie i 6 dni! Ważyła zaledwie 850 gramów, czyli mniej niż kiść winogron! Była tylko trochę dłuższa od mojej dłoni. Mąż przyjechał do mnie na drugi dzień i od razu windą pojechaliśmy do córeczki. Leżała dwa piętra wyżej, na oddziale intensywnej terapii, w inkubatorze. To, co zobaczyłam na sali, było dla mnie niewyobrażalne. Dookoła stały różne maszyny, które co jakiś czas piszczały. Na maleńkiej nóżce Patrycji paliła się jakaś czerwona lampka. Leżała golutka, a pod jej niemal przezroczystą skórą widoczne było każde naczynie krwionośne. Nie zdążyła jeszcze wytworzyć się u niej tkanka tłuszczowa, gdyż miało to nastąpić dopiero za kilka tygodni. Córeczka była tak mała, że chyba nawet butelka od mleka była od niej dłuższa! Przypominała mi istotkę z innej planety. Kiedy zobaczyłam ją w inkubatorze po raz pierwszy, wybuchnęłam płaczem. Kiedy spojrzałam na męża, on także miał w oczach łzy. O naszej córce mówiono: wcześniak, który ma tylko kilka procent szans na przeżycie Wiedzieliśmy, że to, czy Patrycja będzie żyła, teraz zupełnie nie zależy od nas. Mogła na przykład żyć dzień, tydzień, dwa. Mogła też urodzić się z niedorozwojem fizycznym lub psychicznym. Na razie trzymała ją przy życiu aparatura, czyli przede wszystkim inkubator i respirator. Inkubator zapewnia maleństwu warunki zbliżone do tych panujących w brzuszku mamy, dlatego dzieci czują się w nim bezpiecznie i nie grozi im szok termiczny. Był też respirator, czyli cienka rurka, która początkowo oddychała za córeczkę, oraz urządzenia monitorujące pracę serca, mózgu i nerek. Kiedy Patrycja „zapominała” oddychać, natychmiast piszczała maszyna i trzeba było budzić ją do życia. Dlatego pielęgniarki musiały czuwać przy mojej córeczce dzień i noc. Miałam do nich pełne zaufanie. Nawet kiedy już po dwóch tygodniach wyszłam ze szpitala, wiedziałam, że Patrycja jest pod wspaniałą opieką i nie mogła trafić lepiej. Przeprowadziłam się do teściów, którzy mieszkają w Poznaniu, i całe dnie spędzałam u córeczki. Pielęgniarki dużo ze mną rozmawiały, podtrzymywały mnie na duchu i chyba czuły, jak bardzo mi tego było trzeba. Kiedy codziennie opuszczałam szpital, nigdy nie wiedziałam, czy na drugi dzień zastanę małą żywą. Ze statystyk wiedziałam, że szanse na przeżycie tak wcześnie urodzonego dziecka są znikome – zaledwie kilkuprocentowe, gdyż jego organizm nie jest jeszcze w pełni wykształcony. Płuca są rozwinięte zbyt słabo, żeby maluch mógł samodzielnie oddychać, a organizm jest tak delikatny, że nawet najmniejsza bakteria może spowodować poważną infekcję. Z drugiej strony wszyscy pocieszali mnie, że to dziewczynka, a dziewczynki są silniejsze. Miałam więc nadzieję – tak wielką, jaką tylko może mieć matka. Czytaj: Jak dbać o wcześniaka w szpitalu? Zobacz: Noworodek a niemowlę: różnice fizjologiczne prof. Ewa Helwich, konsultant krajowy ds. neonatologii Wcześniak potrzebuje specjalistycznej opieki Dzieci urodzone przedwcześnie ze znacznie skróconej ciąży – trwającej zaledwie 24–25 tygodni – to dzieci będące na granicy możliwości przeżycia ze względu na znaczną niedojrzałość narządową. Ich szanse na przeżycie i prawidłowy rozwój w przyszłości zwiększają się, jeśli przychodzą na świat w szpitalu specjalistycznym, który dysponuje doświadczonym personelem lekarsko-pielęgniarskim, odpowiednią aparaturą (inkubatory, respiratory, monitory czynności życiowych, pompy infuzyjne) i zapleczem laboratoryjnym. Mniej niepożądanych powikłań pojawia się wtedy, gdy mama jest przygotowana do wcześniejszego urodzenia dziecka odpowiednimi lekami. Niedojrzałość dziecka, które za wcześnie przyszło na świat, jest źródłem wielu problemów medycznych, które muszą zostać rozwiązane. Takie dzieci są leczone w warunkach oddziału intensywnej terapii noworodka i wymagają długiego pobytu w szpitalu, zanim zostaną wypisane do domu pod opiekę rodziców. W pierwszym okresie po urodzeniu trudno zapewnić rodziców, że wszystko będzie dobrze, bo zagrożeń dla zdrowia tak małego człowieka jest wiele. Staramy się poświęcić rodzicom, ich obawom i pytaniom dużo czasu. Najwcześniej, jak to możliwe, włączamy ich w kontakt z dzieckiem i opiekę nad nim. Mamy wspólnie wiele do zrobienia, aby umożliwić maleńkiemu dziecku optymalny rozwój. Mogłam wziąć na ręce dopiero w 25. dobie po porodzie Początkowo nie mogłam zbyt często dotykać córeczki, bo lekarze wytłumaczyli mi, że wcześniaki nie mają tkanki tłuszczowej i nawet lekki dotyk sprawia im ból, a poza tym mają niską odporność, więc łatwo mogą złapać infekcję. Czułam się bardzo bezradna. Mała leżała zamknięta, a ja nie mogłam jej karmić, przewijać ani nawet dotknąć. Na szczęście, po kilku dniach lekarze pozwolili mi ją pogłaskać. Starałam się jej przekazać wtedy całą swoją miłość i myślę, że ona to czuła. Przez trzy tygodnie godzinami odciągałam pokarm, żeby dać malutkiej chociaż w ten sposób część siebie. Niestety, mleka było coraz mniej, a córeczka była wciąż zbyt mała, by ssać pierś. Wkrótce pokarm mi zanikł zupełnie. Mąż, który codziennie przyjeżdżał do szpitala, pocieszał mnie, że najważniejsze, że w ogóle dostała moje mleko i z pewnością wzięła sobie z niego to, co najlepsze. Sporo mówiłam do córeczki. Chociaż dla postronnych osób być może wyglądało to dziwnie, jednak ja byłam pewna, że malutka wyczuwa moją obecność. Przekonałam się o tym nieco później, kiedy pierwszy raz wzięłam ją na ręce. To było chyba w dwudziestej piątej dobie. Patrycja akurat płakała, ale dostałam pozwolenie, żeby ją potrzymać. Kiedy tylko wzięłam ją na ręce, natychmiast się uspokoiła. Za to ja cała się trzęsłam. Trzymałam w ręku moją zaledwie kilogramową miniaturkę dziecka, które tak naprawdę było dopiero siedmiomiesięcznym płodem. Była tak krucha, iż bałam się, że ją zgniotę. Trzymałam ją około pięciu minut. Od tego czasu brałam ją na ręce coraz częściej. Zawsze, kiedy płakała, mój dotyk ją wyciszał. W domu znalazłyśmy się miesiąc przed planowanym porodem 12 lutego córeczka opuściła szpital. Miała dwa miesiące, ale wyglądała tak, jakby dopiero się urodziła. Właściwie to powinna jeszcze przebywać w brzuchu aż do 12 marca! Kilka dni przed opuszczeniem szpitala córeczka wyszła z inkubatora. W tym czasie musieliśmy nauczyć się nią zajmować, tak aby przypadkiem nie uszkodzić jej kruchego ciałka. Kąpanie, karmienie butelką, przewijanie, a nawet trzymanie wyglądało zupełnie inaczej niż w przypadku dziecka urodzonego w terminie. Starsza córeczka urodziła się z wagą 3350 g, a Patrycja miała w chwili wyjścia ze szpitala zaledwie 2200 g. Ten kilogram różnicy był naprawdę odczuwalny! Mimo wszystko lekarze orzekli, że Patrycja ma silny organizm. Rzeczywiście, od chwili wyjścia ze szpitala zachorowała tylko raz. W czerwcu, mając nieco ponad pół roku, złapała zapalenie oskrzeli. Wcześniej nie sprawiała żadnych problemów. Oczywiście jako rodzice wcześniaka, oprócz wykonywania zwykłych czynności, musieliśmy pamiętać o wielu innych rzeczach, np. o ciągłym monitorowaniu oddechu specjalnym przyrządem zwanym „aniołkiem”. Poza tym musimy regularnie odwiedzać specjalistów, pod opieką których córeczka będzie przebywała przez pierwsze dwa lata życia. Jest wśród nich neurolog, audiolog i pulmonolog. Często jeździmy do okulisty, gdyż córeczka, tak jak wiele dzieci przedwcześnie urodzonych, miała retinopatię, czyli niedojrzałość naczyń siatkówki. Na szczęście, niedawno ustąpiła samoistnie, jednak nadal co 2–3 tygodnie musimy badać jej wzrok. Systematycznie jeździmy też do poradni patologii noworodka w Poznaniu. Jestem bardzo szczęśliwa, kiedy widzę, jak Klaudia kocha młodszą siostrzyczkę. Nieustannie ją przytula i chyba to też dodaje sił naszej kruszynce. Ostatnie badanie znowu wykazało, że córeczka rozwija się prawidłowo. Waży 6220 g, ma dobre napięcie mięśni, widzi, słyszy i uwielbia się uśmiechać, jakby chciała mi powiedzieć: mamo, nie martw się, wszystko będzie dobrze! Rodzice Patrycji dziękują zespołowi Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego UM w Poznaniu za ogromną pomoc, jakiej udzielili ich córce. miesięcznik "M jak mama"
#1 Witam wszystkich serdecznie,jestem w końcówce 34 tc i nurtuje mnie pytanie czy któraś z was urodziła dzidzię w tym tygodniu ciąży? jestem po szpitalu i mam skurcze przepowiadające, ale coraz częściej pojawiają się te bolesne, dłuższe i obawiam się czy czasem mój synek nie chce się już wydostać na świat?Wizytę u lekarza mam dopiero w proszę o wasze opinie i pozdrawiam wszystkich serdecznie. reklama #2 MaJa witam serdecznie. Jestem podwojna mama. Synka urodzilam tydzien po terminie okreslonym przez lekarza. Cieciem cesarskim, poniewaz bylo do tego wskazanie. Do chwili porodu nie mialam zadnych objawow porodowych. Coreczke urodzilam tydzien przed terminem, a to dlatego, ze juz od ponad dwoch tygodni czulam sie podobnie jak ty. Sukcesywnie dzien po dniu bole i skurcze stawaly sie coraz silniejsze, coraz czestsze i coraz dluzsze. Byl Sylwester i Nowy rok, czyli weekend. Z tymi wszystkimi objawami przetrwalam te dni. W poniedzialek, albo we wtorek po Nowym Roku mialam kolejna wizyte u ginekologa, na ktora oczywiscie zglosilam sie i juz do domu nie wrocilam. Trafilam natychmiast na stol operacyjny do ciecia cesarskiego. Byc moze i ty po weekendzie spotkasz sie ze swoim synkiem. Trudno sie wypowiedziec, bo nie wiadomo na ile dobrze okreslilas te objawy, ktore obecnie wystepuja u ciebie. Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze i milego spotkania z maluszkiem. #3 dziękuję serdecznie za twój jest moja druga ciąża i pierwsza przebiegała zupełnie inaczej niż ta...żadnych zwiastunów nie było, które by zapowiadały poród, czułam się do końca tak,że mogła bym góry przenosić, a i mój pierwszy synek przyszedł na świat po przez cc, tyle że w jeszcze raz serdecznie za wpis #4 MaJa napisze tobie pewna informacje na prywatna poczte. #6 nie pomijając faktu iż spędziłam 2 tygodnie w szpitalu ale to ze względu na obserwacje czy wszystko ze mną w porządku... tym bardziej że poród mojej mamy był bardzo długi i uciążliwy... a ważyłam ok 2600g więc nie było tak źle.. ... ale to było ok 20 lat temu... mam jednak nadzieje że twoje dzieciątko posiedzi jeszcze w brzuszku i z tym pośpiechem poczeka trorszkę #7 MaJaJeMu ja urodziłam córeczkę w 36tc i myślę że powinnaś o wszystkim powiedzieć ginowi. Dzieci urodzone o czasie to dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem, i dwa tygodnie po tym terminie. Moja córeczka urodziła się jako wcześniak i pomimo że był to już 36 tc to były komplikacje i musiała leżeć w inkubatorze podłączona do różnych rórek i kabelków. Potem wiele wizyt musiałyśmy przejść. Uważam że każdy tydzień w brzuszku jest bardzo ważny. Pozdrawiam i dbaj o swojemaleństwo :-) #8 Ja urodziłam drugiego syna w 34 tc. Ważył 1860g i miał 46cm. Miałam łożysko przodujące i w 18 tc zaczęlo się odklejać. W szpitalu przeleżałam 16 tygodni. Mój synek leżał w inkubatorze 9 dni, a i tak mogłam go z stamtąd wyjmować. Od razu pił z butelki. Wyszedł ze szpitala jak ważył 1980g. Nie miał żadnych problemów zdrowotnych i nie potrzebował rechabilitacji. reklama
W 34. tygodniu ciąży do porodu zostało już sześć tygodni, a może nawet mniej. Choć prawdopodobnie martwisz się tym, że możesz w każdej chwili urodzić, gdyby twoje dziecko urodziło się właśnie w 34. tygodniu ciąży, dałoby sobie świetnie radę po tej stronie brzucha. W 34. tygodniu ciąży, a niestety często i dłużej, przyszłej mamie szczególnie dokuczają opuchnięte stopy. Spis treści34. tydzień ciąży: jak rozwija się dziecko?Kawa w ciąży: zakazana czy nie? [WIDEO]34. tydzień ciąży: co się dzieje z tobą?34. tydzień ciąży: najważniejsze zalecenia 34. tydzień ciąży: jak rozwija się dziecko? Płód w 34. tygodniu ciąży waży już około 2200 gram i ma już około 44-50 cm wzrostu. Meszek, który pokrywał dotąd ciałko dziecka, zaczyna zanikać – zastępuje go ochronna warstwa mazi płodowej (malec będzie pokryty nią tuż po narodzinach). 34. tydzień ciąży to 8 miesiąc i 3 trymestr ciąży Łożysko nadal pobiera przeciwciała odpornościowe i dostarcza je do krwi dziecka. To ważny proces, gdyż dzięki temu przez kilka tygodni po narodzinach malec będzie odporny na infekcje. Wygląd noworodka tuż po porodzie Płód zachowuje się już niemal tak samo, jak noworodek – gdy śpi, ma zamknięte oczka, gdy czuwa – ciekawie rozgląda się na boki, wyciąga przez siebie rączki i nóżki (co możesz nie tylko poczuć, ale nawet zobaczyć). Przez większość czasu jednak zajęty jest ćwiczeniami oddechowymi – wdycha i wydycha wody płodowe, intensywnie przygotowując się do prawdziwego oddychania. Co płód widzi, czuje i słyszy? Malec intensywnie trenuje też swoje nerki i układ moczowy – połyka płyn owodniowy (w ciągu doby nawet 500-600 ml), a następnie go wydala. Intensywnie rosną paznokietki maluszka. W 34 tygodniu ciąży sięgają już niemal czubków palców. W 34. tygodniu ciąży większość płodów kończy rozwój fizyczny w łonie mamy – organy wewnętrzne są już w pełni wykształcone. Mniej więcej od tego momentu dziecko będzie już tylko rosło i przybierało na wadze. Jedynie kości główki nie są jeszcze w pełni zespolone, dlatego czaszka jest bardzo elastyczna – to niezbędne, by malec mógł przecisnąć się przez dość wąski kanał rodny. Jak rodzi się dziecko? Fazy porodu Kawa w ciąży: zakazana czy nie? [WIDEO] Kawa w ciąży. Zakazana czy nie? 34. tydzień ciąży: co się dzieje z tobą? W 34. tygodniu ciąży macica ma długość około 34 cm (licząc od górnej krawędzi kości łonowej). Codziennością są już niebolesne skurcze macicy (skurcze Braxtona Hicksa), do których przyzwyczaiły cię poprzednie tygodnie. Teraz możesz jednak dodatkowo zacząć odczuwać bóle przypominające te miesiączkowe. To nic niepokojącego – duża macica uciska na kanał rodny, stąd te dolegliwości. W ciągu dnia możesz mieć teraz stale spuchnięte dłonie i stopy. Warto wcierać w nie kremy chłodzące i jak najczęściej odpoczywać z nogami w górze. Skontaktuj się jednak z lekarzem, jeśli opuchlizna nie ustępuje po nocnym odpoczynku. SPA w ciąży to doskonały pomysł 34. tydzień ciąży: najważniejsze zalecenia W 34. tygodniu ciąży możesz gorzej widzieć, a także odczuwać dyskomfort w okolicach oczu – suchość, pieczenie i swędzenie spowodowane jest zmniejszoną na skutek działania hormonów ciążowych produkcją łez. Jeśli masz wadę wzroku i dotąd nosiłaś soczewki kontaktowe, lepiej zmienić je teraz na okulary. Ten stan jest przejściowy – kilka tygodni po porodzie wszystko wróci do normy. Praca w ciąży przy biurku i komputerze Często możesz mieć wrażenie, że za chwilę urodzisz. Wiele mam w 34. tygodniu ciąży boi się, że poród nastąpi niespodziewanie, w miejscu publicznym. To normalne obawy, aczkolwiek nieuzasadnione – takie porody zdarzają się niezwykle rzadko. Tym niemniej w 34. tygodniu ciąży warto już spakować torbę do szpitala z rzeczami dla siebie i dla dziecka. Co zabrać do szpitala do porodu? Ważne zalecenie na ten tydzień ciąży: przestań się stresować. Silny stres w trakcie ciąży może być nawet przyczyną komplikacji w postaci przedwczesnego porodu, jest też niekorzystny dla dziecka. Jeśli nie umiesz się uspokoić, wypróbuj sprawdzone sposoby na relaks: usiądź wygodnie, zamknij oczy, zrób wdech przez nos, a następnie wydech przez usta, jednocześnie rozluźniając wszystkie mięśnie. Takie proste ćwiczenie można wykonać nawet w pracy. W 34. tygodniu ciąży normą jest także ciążowe roztargnienie. Stale o czymś zapominasz? Zamiast się tym denerwować, zapisuj rzeczy do zrobienia na karteczce albo ustaw sobie przypominacz w telefonie. Spokojnie – to też minie. Przeczytaj także: Trzeci trymestr ciąży 33. tydzień ciąży 35. tydzień ciąży 36. tydzień ciąży
dzieci urodzone w 34 tydzień ciąży