wczoraj to historia jutro to tajemnica a dzisiaj to dar

wczorajtojużhistoria |Wyświetleń: 30.4K. Obejrzyj najnowsze filmy o #wczorajtojużhistoria na TikToku. Było i na poważnie, i na wesoło. Niejednej osobie zakręciła się łza w oku, bo przecież rozstania nie należą do najłatwiejszych momentów w życiu. Dla naszych absolwentów: „wczoraj to już historia, a jutro to tajemnica…” Oby ta tajemnica okazała się być czymś pięknym, dobrym, wartościowym, zakończonym sukcesem. 35 osób to lubi. Dodaj do ulubionych. Wszystko,co nas otacza,zmienia się nieubłaganie.Dzisiaj jest zimno.Jutro nadejdzie upał.Kwiaty rozkwitają,potem więdną.Tych,których kochamy,możemy pewnego dnia znienawidzić.A życieŻycie wydaje się w jednej chwili doskonałe,a w drugiej wali się w gruzy.Doświadczyłam tego na własnej Książka: Wczoraj, dzisiaj, jutro autorstwa Grzegorz Kasdepke, wydawnictwa: NASZA KSIĘGARNIA. Dostępna w Woblink! Liczba stron: 48 to gwarancja świetnej zabawy. nie pozwalaj aby, wczoraj skradło dzisiaj, o szczęściu nie gadaj, gdyś życiem strudzony, życiową energię w sobie od dziś skupiaj, z losem się uporaj, wstaniesz odrodzony. Wciąż obawy o to, co się jutro zdarzy, nie dźwigaj już tego, co w życiu zbyteczne, w myśli, w sercu, w sobie nie buduj ołtarzy, Single Dresden Wandern Radtouren Kultur Reisen Dresden. Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dzisiaj to dar losu... 0 0 Dodaj własny tekst do obrazka! Kopiuj link Wczoraj to już historia , jutro to tajemnica ale dzisiaj to dar losu , a dary są po to zeby się nimi cieszyć .Mistrz oogway More you might like usmiech-slonecznika Zwijam się w kłębekZnikam na więcejZnikam na więcej niż nocPali się we mnieCałe osiedlePłoną ulice naszych troskPodkulam ogonNie jestem sobąNatalia Szroeder 🖤 mimanchimoltoo przestań podlewać martwą relację licząc, że jeszcze urośnie. ~ e-uociec “Są na tym świecie sytuacje, kiedy nie wystarczy nie robić czegoś niesłusznego.” — Haruki Murakami “Mężczyźni bez kobiet” comebackinmylife Straciłem wszystko, co było dla mnie teraz z łatwością niszcze wszystko wokół. Kontynuując przeglądanie tej strony, zgadzasz się na używanie plików cookie. Aby dowiedzieć się więcej, przeczytaj naszą Politykę językPomocDostawaGwarancjaStrona główna JoomZaloguj sięMoje zamówieniaKoszykWyprzedażeTysiące artykułów codziennie biorą udział w wyprzedażachDostawa na cały światPonad 200 milionów klientów w 35 krajachMiędzynarodowe markiArtykuły od producentów z całego świataStrona głównaKatalogZnalezione artykuły ""Garderoba damskaUrodaZdrowieGarderoba męskaWszystko dla domuWalizki i torbyOzdoby i biżuteriaWybierz kategorięHappy Hour40:31-61%Cena 469 UAH-60%Cena 483 UAH-43%Cena 486 UAHCena 207 UAHPiękna twarz 3mm okrągła elastyczna opaska elastyczna lina pasek maska buty i koło kapelusza liny-48%Cena 174 UAH-60%Cena 383 UAH Plakat z maksymą: “wczoraj to historia, jutro to tajemnica, a dzisiaj to dar”. Dekoracja w kolorze szarym. Ozdobę polecamy do upiększenia stylowego salonu lub sypialni. Plakat dostępny jest bez ram. Ramy w kolorze czarnym, białym, złotym lub srebrnym z odpowiednim do plakatu rozmiarze dodasz w koszyku podczas finalizacji zamówienia. Wydruk plakatu na grubym, satynowanym papierze. Same ramy bez plakatów kupisz tutaj. Niektóre wzory plakatów w naszym sklepie posiadają szeroki biały lub kolorowy margines - jest to nadrukowane passe-partout. Otrzymasz dokładnie taki wzór, jaki widzisz na zdjęciach. Jeżeli na zdjęciach produktu i aranżacjach jest szerokie białe lub kolorowe passe-partout / białe, kolorowe marginesy - taki margines znajdzie się na twoim plakacie. Jest to nowoczesna forma designu. Nasze plakaty możemy przygotować do każdego wymiaru ramek jakie posiadasz w domu. Twoje pomysły i projekty oraz inspiracje możemy wydrukować w formie dowolnych dekoracji . Zaprojektujemy napisy i wzory na plakat z Twoich ulubionych cytatów. Informacje dodatkowe wybierz rodzaj 13cm x 18cm – plakat/papier, 21cm x 30cm – plakat/papier, 30cm x 40cm – plakat/papier, 50cm x 70cm – plakat/papier, 70cm x 100cm – plakat/papier Hej, no to ruszamy z pierwszym rozdziałem! :> Violetta Wakacje dobiegły końca i pora rozpocząć nowy rok nauki w Studiu, coraz bardziej doskonaląc swe zdolności muzyczne. To nasz ostatni rok i chcę, by wyszedł idealny, żeby nic go nie popsuło. Wydarzenia z ubiegłych miesięcy nie były takie jakie sobie wymarzyłam. Rozpoczynając od problemów finansowych ojca, a kończąc na moich nierozwiązanych sprawach sercowych. Dzisiejszy dzień ma rozpocząć mój "idealny rok" i wiem, że będzie wyjątkowy. Tata zgodził się, bym zorganizowała przyjęcie powitalne dla najbliższych znajomych. Czasami, aż nie dowierzam, że tak bardzo się zmienił... Myślę, że częściowo przyczyniła się do tego Angie jak i Esmeralda, która okropnie postąpiła współpracując z Jade i Matias'em, ale definitywnie wszystko się wyjaśniło i tato jest z nią bardzo szczęśliwy, w końcu znalazł na swej drodze kogoś dzięki komu ponownie się śmieje, a jego życie nabrało kolorów. Teraz staramy się tworzyć prawdziwą rodzinę, budować między sobą więź. Mam nawet siostrę-Ambar, trochę psotna, ale... I tak ją pokochałam, myślę, że w końcu odnajdziemy wspólny język i będę dla niej przykładem na przyszłość. ** Nie tylko tata się zmienił, ja również. Nie jestem już tą samą Violettą, która przyleciała tu 2 lata temu, nie znając nic ani nikogo, zupełnie nieśmiała, nieświadoma tak wielu spraw i rzeczy. Dziś jestem pewną siebie dziewczyną spełniającą swe marzenia z cudownymi przyjaciółmi i... Chłopakiem. Tak, ja i Leon w końcu jesteśmy razem i chyba nic nie zdoła nas już rozdzielić, Diego odstąpił i życzy nam szczęścia. Strasznie się cieszę, że wszelkie problemy już za mną i nareszcie mogę prowadzić życie niczym z bajki, mojej bajki, którą od dziś sama poprowadzę. ** -Violetta!- Głos taty rozległ się po całym domu, zbiegłam po schodach, by dowiedzieć się o co chodzi. Stół w jadalni był zapełniony rozmaitymi potrawami przyrządzonymi przez Olgę, firanki lekko rozwiewał letni jeszcze wiatr, a przez okna wpadały promienie słoneczne. Uśmiechnęłam się w duchu. -Violetta...-Ktoś szturchnął mnie lekko, wybudzając tym samym z zamyśleń. -Hmm? Tato... Chyba nie chcesz powiedzieć, że to wszystko jedzenie jest dla nas i... -Nie, nie córciu Zaśmiał się trochę Dziś przyjeżdża Angie... Z ważnym gościem, którego jeszcze nie znasz, ale na razie nie pytaj o szczegóły. Więc pomyślałem, że moglibyśmy zjeść rodzinny obiad... No wiesz, ty, ja, Esmeralda, Ambar, Olga, Ramallo i właśnie ona. To chyba dobry pomysł prawda? Co o tym sądzisz?-Skrzyżował ręce na piersi jak zwykle to robił, czekając na moją aprobatę. -Ooo tato...- Mocno go Oczywiście, że to dobry pomysł, rzekłabym, że... *Ding dong* Spojrzeliśmy oboje po sobie, pchnęłam go lekko do przodu, by otworzył drzwi, ale uparł się bym zrobiła to razem z nim, bo "tak wypada". Pokręciłam zabawnie głową, tata czasami sprawiał wrażenie bardzo nieśmiałego i niepewnego swoich poczynań. -Nie zamierzasz otworzyć?- Spytałam, kiedy staliśmy tuż przed drzwiami. Odczułam coś dziwnego, wydawał się być nieco zdenerwowany. Jego klatka piersiowa unosiła się do góry i opadała za każdym wziętym głębokim oddechem. -Tato? -Oo tak, już...- W końcu odważył się pociągnąć za klamkę, drzwi lekko zaskrzypiały. -Angie!- Już chciałam rzucić się jej na szyję, ale coś mnie zatrzymało. A raczej ktoś. Obok mojej ciotki stała dziewczyna mniej więcej w moim wieku, o ciemnych długich włosach z promiennym uśmiechem, choć wydawała się być zażenowana zaistniałą sytuacją. Spojrzałam na tatę, na Angie, potem znów na tatę... -Wejdźcie, proszę. Nie rozumiałam kim była i co robiła z Angie ta dziewczyna, trochę nawet do niej podobna, miałam nadzieję, że za chwilę wszystko zostanie mi wyjaśnione a ja nie omdleję z "wrażenia". -Violetta, to jest...- Zaczął ojciec trochę niepewnie, spoglądając ukradkiem na swoją To jest Annabeth. Annabeth to jest-Violetta. Poznajcie się. Uśmiechnęłam się sztucznie, podając jej dłoń. -O hej, bardzo mi Przytaknęłam z grzeczności. Po chwili ciszy odważyłam się w końcu zadać nurtujące w mojej głowie A kim jest.. Annabeth? -Może usiądziemy i wszystko Ci wyjaśnimy, co Violu?- Zaproponowała Angie. -A więc Annabeth... To córka Wymamrotał szybko ojciec, a mi oczy mało co nie wyszły na wierzch. Angie ma córkę?! I to w moim wieku?! Dlaczego nic nie mówiła... Dlaczego? Czuć było napiętą atmosferę wokół nas wszystkich. Nie rozumiałam nic. Jak to wszystko było możliwe? -Viola...- Tato usiadł obok mnie i pogładził mnie ręką po Bo widzisz... Angie była kiedyś zamężna. Nie trwało to długo, rozstali się w niezbyt miłych okolicznościach. Dotąd Annabeth mieszkała z ojcem, bo sąd niesłusznie wydał prawa rodzicielskie, ale widzisz... W tym roku odzyskała je twoja ciocia i... Masz kuzynkę. Nie cieszysz się? I proszę... To znaczy... Prosimy, nie bądź zła, dobrze? Wszystko będzie jak dawniej, obiecujemy Ci to. -Nie, nie... Nie jestem zła, tylko to dla mnie trochę... Trochę opadający mi na oczy kosmyk włosów za wszystko dobrze, zaprzyjaźnimy się prawda?- Rzuciłam w stronę swojej kuzynki przyjazne spojrzenie, na co ona odpowiedziała szerokim To może... Zaczniemy od zaraz? Dziś przychodzą do mnie moi przyjaciele, zapoznam Cię z nimi, co Ty na to? -Jasne, brzmi świetnie. -W takim razie chodźmy na górę się przebrać. ** A więc mam kuzynkę. Absurdalne, prawda? Mój "idealny rok" nieźle się rozpoczął. -Słyszałam, że... Że bardzo ładnie Rzekła Annabeth, siadając niepewnie na moim łóżku. -Ooch... Tak tak, ale nie przesadzajmy... A ty? Też śpiewasz? Powinnaś mieć to w genach. Spojrzała na mnie trochę ze zdziwieniem. -Ja.. Tak, owszem, lubię śpiewać, ale... Nigdy się nie uczyłam, nigdy się nie rozwijałam, mój ojciec nie lubił tego, więc... -Rozumiem Cię doskonale, nawet nie wiesz jak bardzo. Mój tato też nie lubił, kiedy śpiewałam, ze względu na przeszłość mojej mamy... Nie zdążyłyśmy powiedzieć nic więcej, bo rozległ się kolejny dzwonek do drzwi. -To pewnie moi przyjaciele, na pewno Cię polubią. Hej... Rozluźnij się trochę, wszystko jest w porządku, tak?- Posłałam jej ciepły uśmiech. Odwzajemniła. ** -Aaaa! Violetta! Tak bardzo tęskniliśmy!- Do pokoju po kolei wlecieli Francesca, Camilla, Natalia, Ludmiła, Maxi, Andreas, Marco, Broadway, Diego, a na końcu... Leon. Motylki w moim brzuchu zwariowały, gdy go zobaczyłam. Zawsze tak na mnie działał. -Ooo, ja też za wami tęskniłam!- Przytuliłam się z każdym z osobna, na końcu podchodząc do tego jedynego. Leon uśmiechnął się szeroko, ukazując przy tym szereg swoich śnieżnobiałych zębów. Podeszłam powoli do niego, zgrywając nieśmiałą, ale szybko mi to przeszło i rzuciłam mu się w ramiona. -Aww, nasze kochane Odwróciłam się, a wszyscy moi znajomi szczerzyli się do nas, ukazując, że także cieszą się naszym szczęściem. Przez to wszystko zupełnie zapomniałam o Annabeth, której najwidoczniej oni sami nie zauważyli. -Emm.. Tak, więc słuchajcie... Chcę Wam kogoś Skierowałam ich w stronę łóżka, na którym siedziała owa To Annabeth, moja kuzynka, córka A Annabeth to jest... Francesca, Camilla, Ludmiła, Maxi, Natalia, Andreas, Broadway, Diego, Marco i... Wskazałam jej każdego po koeli. Machnęła do nich ręką, tym samym się witając. Moim zdaniem całkiem ciepło ją przyjęli, nie zadawając żadnych zbędnych pytań. Cieszyło mnie to niezmiernie. -To co, grupowa powitalna piosenka?- Spytała po chwili Fran. Pomysł mi się podobał, lubiłam śpiewać z przyjaciółmi, ale tym razem postanowiłam nieco zmienić plan. -Annabeth, może nam coś zaśpiewasz? Chętnie Cię usłyszymy. Widać było, że nie było głosów na "nie", więc w sumie... Nie miała wyjścia. -Ja? Naprawdę? -Mhm!- Dodałam jej otuchy samym spojrzeniem. -No dobrze... Chyba mogę spróbować... Sięgnęłam więc po mp4 i puściłam jej melodię do naszej piosenki, którą z pewnością znała. ,,Valió la pena todo hasta aquí porque al menos te conocí Valió la pena lo que vivimos lo que soñamos lo que conseguimos Valió la pena, pude entender que cada historia es una razón Para estar juntos, para creer para que suene nuestra canción hoy somos tantos, hoy somos más hoy más que nunca" Wow. Byłam pewna, że potrafi śpiewać, ale nie wiedziałam, że aż tak pięknie. Lecz chyba nie tylko na mnie zrobiła ogromne wrażenie. Każdy z moich znajomych stał przez chwilę w ciszy, zastanawiając się pewnie po kim odziedziczyła taki ogromny talent. A może powinna zapisać się do Studia? Bum, no to koniec :> nie sprawdzam chyba nawet tego od początku, bo nie chcę się załamać XD miłego czytaniaa ;) ! no bo pierwszy rozdział aaj nie lubię początków :< drugi rozdział powinien pojawić się w piątek ;) .. i tak wiem, wygląd bloga nie powala na kolana xd hahah .. ;d nie mam czasu na poprawę po prostu ;c szkoła jeej -_- ..

wczoraj to historia jutro to tajemnica a dzisiaj to dar